To pytanie zadała mi niedawno absolwentka studiów prawniczych. Zastanawiała się, jaką drogę wybrać dla dalszego rozwoju. Korporację, zatrudniającą prawników postrzegała jako możliwość szybszego zarabiania większych pieniędzy i awansowania. Aplikację zaś – jako okres kolejnych lat wytężonej nauki łączonej z pracą, prowadzącej jednak do kojarzącego się z poważaniem społecznym zawodu zaufania publicznego.
W przypadku aplikacji zdawała sobie sprawę z tego, że należy jeszcze wybrać, do którego zawodu ma ona przygotować. Sędziego lub prokuratora, którzy swoje funkcje pełnią w sądzie lub prokuraturze. Notariusza, który prowadzi kancelarię indywidualną albo w ramach spółki cywilnej lub partnerskiej z innym notariuszem. Czy może adwokata lub radcy prawnego, którzy także prowadzą własne kancelarie indywidualnie lub w ramach spółek. I to spółek, które czasami wielkością zbliżone są do korporacji.
Wskazać należy, że na powyższe pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Na co zatem należy zwrócić uwagę podejmując decyzję?
Przede wszystkim na predyspozycje osobiste:
- niektórzy wolą pracę głównie z dokumentami, inni – zdecydowanie z ludźmi, lubią tłumaczyć, rozwiązywać konfliktowe sytuacje, bronić interesów ludzi, podmiotów gospodarczych czy też interesu publicznego, dobrze się czują wypowiadając się publicznie;
- są osoby, które odnajdują się w pracy powtarzalnej, wykonywanej według określonych wzorów, inni natomiast realizują się w zadaniach różnorodnych i podejmowanych co rusz nowych wyzwaniach;
- są tacy, którzy najlepiej pracują pod czyimś przewodnictwem, a są i tacy, którzy potrzebują przestrzeni do działań samodzielnych, nieskrępowanych decyzjami innych, są leaderzy, przywódcy, który doskonale zarządzają pracą własną i innych oraz motywują pracowników;
- niektórzy uwalniają potencjał w dużym zespole, inni – w kameralnych grupach, a są i tacy, którzy pracując indywidualnie najlepiej wykorzystują swoją talenty.
Ważne są też kompetencje w zakresie komunikacji z ludźmi oraz kompetencje zarządcze i organizacyjne, których nauka niestety nie jest objęta studiami prawniczymi. Kompetencje w zakresie komunikacji przy każdym z powyższych wyborów są mile widziane, a przy niektórych wręcz pożądane. Zarówno w pracy w zespole, jak i z klientami, którym należy przedstawić możliwe rozwiązania i ich skutki. Umiejętność komunikacji oparta na trafnej i przekonującej argumentacji niezbędna jest także przed sądem.
Przy wyborze wolnego zawodu takiego, jak notariusz, adwokat czy radca prawny, z którym wiąże się prowadzenie kancelarii niezwykle istotna jest również ta druga grupa kompetencji. I nie dotyczy to wyłącznie zarządzania i organizacji swoją praca, to bowiem istotne jest w każdej profesji, ale także zarządzania i organizacji pracy w zakresie całej kancelarii. Nie sposób przesądzić, czy jest to trudniejsze w kancelarii w rozmiarach korporacyjnych – gdzie część takich obowiązków można przekazać profesjonaliście w danym zakresie, jednak skala nadal pozostaje duża – czy w kancelarii butikowej, zatrudniającej kilka osób, gdzie wszystkie takie obowiązki spoczywają na osobie wykonującej wolny zawód.
Pamiętać należy także o odpowiedzialności – nie tylko moralnej, etycznej, która towarzyszyć powinna każdemu z powyższych wyborów, ale też majątkowej. Przy wykonywaniu wolnego zawodu – notariusza, adwokata czy radcy prawnego jest to odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przy wykonywaniu czynności ponoszona całym majątkiem. Przy pracy w korporacji jest to zazwyczaj odpowiedzialność wynikająca ze stosunku pracy, nie wiążąca się z własnym majątkiem.
I jeszcze aspekt finansowy – oczywiście także bardzo ważny. W tym zakresie jednak warto zadać sobie pytanie, czy chcemy lub po prostu potrzebujemy zarabiać oczekiwane przez nas pieniądze jak najszybciej po ukończeniu studiów, co wskazywałoby raczej na wybór korporacji zatrudniającej prawników z perspektywą awansu. Czy może mamy możliwości, aby przez kilka lat jeszcze się uczyć w ramach aplikacji, która oczywiście nie wyklucza pracy w jej czasie, jednak wiąże się z opłatami za jej odbywanie.
Wiele tego, a i tak można by pewnie poruszyć jeszcze inne kwestie. Nie wszystko oczywiście trzeba umieć od razu po ukończeniu studiów. Warto jednak popatrzeć przez powyższy pryzmat i pomyśleć już na początku, w którą stronę chcemy zmierzać. Wybrać to, co nam w sercu gra. To, co nas najbardziej pasjonuje. Oprzeć wybory na swoich osobistych talentach. A następnie pracą i konsekwencją zdobywać i rozwijać kolejne kompetencje. Taka droga sama w sobie też jest niezwykle satysfakcjonująca. A wykonywanie pracy, w której realizujemy swoje pasje i w której nieustająco się rozwijamy jest jednym z największych bogactw, jakich możemy doświadczyć.
Życzę zatem trafnych wyborów!